Sezonowe warzywa i owoce

Jakie warzywa i owoce jeść w maju? Sezonowe propozycje

„To był maj, pachniała Saska Kępa szalonym, zielonym bzem…” – śpiewała Maryla Rodowicz, a wraz z nią cała Polska. Coś takiego faktycznie jest w maju; co roku powietrze pachnie nieco inaczej, dni stają się dłuższe i cieplejsze, a wraz z promieniami słonecznymi nachodzi nas ochota na zmiany. Generalne porządki, treningi na świeżym powietrzu, dieta – trudno o lepszy moment na nowy początek, prawda? Nasze organizmy także reagują na wszechobecną zieleń i domagają się zmian w odżywianiu. Pora zastąpić gęste, pożywne zupy i mięso sezonowymi warzywami i owocami! Czego nie może zabraknąć w majowym jadłospisie?

Majowe owoce i warzywa – jest w czym wybierać!

Stoiska z warzywami i owocami naprawdę potrafią przyciągnąć klientów. Stosy pomarańczy, mandarynek i cytryn piętrzą się obok jabłek i gruszek, na półeczce nad nimi króluje dojrzałe awokado w kilku odmianach, granat, pomelo i koszyczek z truskawkami, a po drugiej stronie znaleźć można niemal dowolne warzywo – i to przez cały rok! Sekret tkwi w zagranicznych dostawach: nikt przecież nie spodziewa się świeżych truskawek w styczniu czy dorodnych polskich pomidorów w lutym. Rozmaite owoce i warzywa poza sezonem są dosyć drogie ze względu na koszt transportu. Krajowe produkty są z kolei niemal pozbawione smaku – wie o tym każdy, kto skusił się na blade pomidory czy kwaśne borówki.

Maj to jednak czas, kiedy pojawia się coraz więcej sezonowych propozycji; warto wiedzieć, po które z nich warto sięgnąć. Lista jest naprawdę długa! Jakie produkty powinny znaleźć się w majowym menu?

• botwinka,

• sałata,

• jarmuż,

• szpinak,

• szczaw,

• bób,

• groszek cukrowy.

• cebula dymka,

• kalafior,

• kapusta biała i czerwona,

• marchew,

• pietruszka,

• kalarepa,

• rzodkiewka,

• szparagi białe i zielone,

• ziemniaki,

• gruszki,

• jabłka,

• rabarbar,

• agrest,

• truskawki,

Uff… Sporo tego, prawda? W wiosennym jadłospisie króluje zieleń, ale nie tylko – każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Sezonowe owoce sprawdzą się doskonale w formie przekąsek lub kompotów. Z warzyw możesz z kolei przygotować nie tylko dodatki do obiadu, ale również pełnoprawne dania.

Wiosenne warzywa i owoce – dlaczego warto?

W sezonowych owocach i warzywach znajdziesz wiele cennych mikro- i makroelementów. Kalafior jest źródłem błonnika, potasu, wapnia i magnezu; w rzodkiewkach znajdziesz mnóstwo witaminy C oraz witamin z grupy B, a botwinka to prawdziwa bomba witaminowa, ponieważ dostarcza organizmowi witaminy A, C, D, E, K, B1, B2, B6, B12, PP. Brzmi wspaniale, prawda? Zamiast sięgać po kolejne suplementy wystarczy po prostu uzupełnić dietę o sezonowe składniki. Na szczególną uwagę zasługują także szparagi, które kupić można w zasadzie tylko w maju i czerwcu. Są niskokaloryczne, lekkostrawne i zarazem pożywne, dlatego idealnie sprawdzą się jako uzupełnienie jadłospisu osób przestrzegających diety. Zawierają przy tym wiele cennych witamin i składników mineralnych. Ich charakterystyczny, wyrazisty smak sprawia, że trudno wyobrazić sobie wiosenne menu bez szparagów, a szefowie kuchni na całym świecie prześcigają się w serwowaniu wymyślnych potraw z tym warzywem.

Produkty oferowane przez lokalnych dostawców nie mają za sobą długiej podróży; często trafiają na stragan wprost od najbliższego producenta. Jeśli zazwyczaj na zakupy wybierasz się do supermarketu, zmień nieco trasę i odwiedź pobliski ryneczek. W maju stragany powoli zapełniają się pysznymi owocami i warzywami – szkoda byłoby nie skorzystać z takiej okazji! Kto wie, może odkryjesz nowe ulubione produkty?

Wiosenny obiad – garść inspiracji

Zacznijmy od pysznej zupy; jeśli na Twoim stole przez ostatnie miesiące królował rosół, najwyższa pora na zmiany. Wiosenne zupy są zdecydowanie lżejsze, a mimo to zachowują pełnię smaku. Jeśli chcesz, by na stole pojawiły się zielone akcenty, na pierwsze danie zaserwuj krem ze szparagów lub jarmużu z zielonym groszkiem. Miłośnicy tradycyjnych zup chętnie sięgną po kalafiorową z dużą ilością koperku, a na cieplejsze dni świetną propozycją będzie chłodnik litewski z botwinki. A co z drugim daniem? Tu także możesz zaszaleć! Młode ziemniaczki z kefirem i jajkiem sadzonym, makaron z szynką parmeńską i szparagami, a może tradycyjny kotlet schabowy w towarzystwie młodej zasmażanej kapusty – wybierz swoje ulubione danie i przygotuj je w wiosennej odsłonie. Ma być zielono, zdrowo i przede wszystkim przepysznie! Jako deser świetnie sprawdzi się drożdżowy placek z rabarbarem lub miseczka pierwszych w tym sezonie truskawek.

A może pora na wiosenną dietę?

Początek maja to przypomnienie, że już niedługo wymarzony urlop i wypoczynek. W wyobraźni zaczynasz już rezerwować noclegi i pakować walizkę… po czym nagle uświadamiasz sobie, że przecież jednym z noworocznych postanowień było osiągnięcie idealnej sylwetki na wakacje? Spokojnie, masz jeszcze chwilę na to, by popracować nad zgubieniem zbędnych kilogramów. Pomogą Ci w tym sezonowe warzywa: zawierają dużo błonnika i są bogate w składniki odżywcze, witaminy i minerały, a dodatkowo wspierają także metabolizm. Są przy tym zazwyczaj niskokaloryczne i jednocześnie dają uczucie sytości, dlatego będą doskonałą podstawą diety. Czujesz, że musisz przegryźć coś na szybko? Sięgnij po rzodkiewki, ogórki lub kalarepę – to szybkie i zarazem bardzo zdrowe przekąski. Owoce będą z kolei alternatywą dla słodyczy; pamiętaj, że niektóre zawierają całkiem sporo cukru, także warto zachować umiar. Z pyszną sezonową dietą zrzucanie zbędnych kilogramów nigdy nie było tak łatwe!

Czas na detoks!

Nawracające alergie, ciągłe zmęczenie, osłabienie włosów i paznokci, problemy z trawieniem, migreny… Przyczyn tych dolegliwości może być naprawdę wiele, choć często wiążą się one z niewłaściwą dietą, paleniem papierosów czy toksynami zawartymi w spalinach, kosmetykach, a nawet… w wodzie! Na pogorszenie stanu zdrowia skarżymy się zwłaszcza po długiej i męczącej zimie, dlatego wiosna to doskonały moment na detoks sokowy. Na czym polega taka dieta oczyszczająca? To bardzo proste: przez kilka dni zamiast regularnych posiłków spożywasz tylko soki. Brzmi strasznie? Spokojnie, nie są to zwykłe soki dostępne w kartonach, tylko specjalne kompozycje składników przygotowywane pod okiem specjalistów. Dzięki temu zawierają wszystkie niezbędne do funkcjonowania mikro- i makroelementy oraz wspierają organizm w procesie oczyszczania. Dzień zaczynasz od zielonego koktajlu, by następnie przejść do kolejnych wyśmienitych soków. Detoks trwa od 3 do 5 dni, a jego „skutkiem ubocznym” jest dodatkowa utrata kilku kilogramów. Możesz wybierać spośród wielu interesujących kompozycji, do przygotowania których wykorzystane zostały sezonowe owoce i warzywa. Jarmuż, rukola, pietruszka, marchew, burak, truskawki to tylko niektóre ze składników.

Nowalijki – czy jest się czego bać?

Na ich temat urosło sporo mitów: nie mają podobno żadnych wartości odżywczych, magazynują metale ciężkie, są trucizną, która w dodatku nie zawiera prawie w ogóle smaku… A jak jest naprawdę? Nowalijki to młode, wiosenne warzywa, które pojawiają się na rynku po raz pierwszy w sezonie. Uprawia się je zwykle w szklarniach, a dzięki optymalnym warunkom rosną dość szybko. Nie są jednak wcale pozbawione witamin i minerałów – pod tym względem nie różnią się od tradycyjnie uprawianych warzyw. Smak natomiast faktycznie pozostawia wiele do życzenia – mniejszy dostęp do światła słonecznego powoduje, że nowalijki nie smakują tak jak dojrzałe warzywa. Niestety, do ich uprawy używa się azotanów, których nadmiar może powodować zatrucie oraz zwiększa ryzyko chorób nowotworowych. Niektórzy rolnicy nie przejmują się w ogóle normami i nadużywają nawozów sztucznych, co nie pozostaje obojętne dla zdrowia konsumentów. Najwięcej związków azotu gromadzi się w korzeniach i zewnętrznych liściach, dlatego nie polecamy spożywania pierwszych rzodkiewek, marchewek oraz sałaty. Od czasu do czasu możesz jednak ozdobić nimi kanapki lub wykorzystać je do wiosennej sałatki – byle z umiarem!

Trudno nam wyobrazić sobie wiosenne menu bez świeżych produktów. A Wy – lubicie sezonowe owoce i warzywa? Jeśli tak, to jakie najczęściej goszczą na Waszych talerzach?